CALL OF DUTYがBATTLE.NETに登場. Call of Duty® Black Ops 4のPC版がBattle.netに登場することによって、ワンランク上のソーシャルやコミュニティ機能が利用可能になります。. Battle.netのグループやフレンド検索機能を使って、簡単に友達を見つけよう。. Battle.netモバイル 26%. На этой странице вы можете скачать игру Call of Duty Black Ops 4 через торрент бесплатно на PC . Call of Duty Black Ops 4 скачать торрент шутера с видом камеры от первого лица следует всем ценителям экшен Black Ops 4 isn't short on content, and its three main modes are substantial. Multiplayer introduces more tactical mechanics without forcing you into them, and it largely strikes a good balance Call of Duty: Black Ops 4 delivers the biggest Day 1 Zombies offering ever with three full experiences at launch, IX, Voyage of Despair, and Blood of the Dead. With an exciting new adventure and a brand-new cast of characters, Call of Duty: Black Ops 4’s Zombies will feature the deep gameplay and easter eggs that its fans have come to expect. Call of Duty: Black Ops 4 - PlayStation 4. ESRB Rating: Mature | by Activision Inc. 89. $1999. FREE delivery Thu, Nov 9 on $35 of items shipped by Amazon. Only 11 left in stock - order soon. More Buying Choices. Call of Duty: Black Ops []. The Juggernauts or "Heavies", as the game files refer to them as, appear in the singleplayer missions "Vorkuta" and "Redemption".The Juggernauts are visually distinct from their Call of Duty: Modern Warfare 2 counterparts, equipped with what appears to be riot armor, leading them to somewhat resemble the Flak Jacket character model from multiplayer. xJXr. Łaska gracza na pstrym koniu jeździ i przekonali się o tym ponownie twórcy oraz dystrybutorzy serii Call of Duty. Black Ops 4 nie dostanie klasycznej dla kampanii na kilka godzin, a w sieci zaczął się płacz. We wszystkie Call of Duty grałem dla kampanii Z trybów sieciowych popularnej serii strzelanek wydawanych przez firmę Activision wyrosłem w okolicach Modern Warfare II. Po pierwsze dlatego, że zrobiło się dla mnie za szybko i nie czerpałem już przyjemności z tak intensywnych starć, po drugie frajdę z zabawy zabiła powtarzalność. Niby za każdym razem Call of Duty było inne, ale co roku w wieloosobowych bojach czułem się tak samo. Dlatego tak chętnie grywałem ze znajomymi w produkcje konkurencji - Battlefield czy Overwatch. Ale zaliczyłem kampanię w każdym CoDzie, dla nich grałem, dla nich kupowałem te gry. Zapowiedziany kilka dni temu brak jednoosobowej opowieści w Black Ops 4 jakoś mnie nie dotknął - na rynku ciągle pojawiają się ciekawe historie i nie ma co płakać dla tych kilku godzin oskryptowanego strzelania. Przecież i tak przy okazji następnej odsłony powróci. W internecie jednak zawrzało No bo jak to - CoD bez kampanii? Jak tak można? Tak - ta sama seria, z której długości kampanii śmiano się co roku zostanie jej pozbawiona. Nie dostaniemy trybu "dla którego nie warto było kupować Call of Duty". Dokładnie tej opowieści, którą wielu graczy zostawiało na potem albo w ogóle jej nie uruchamiało nabywając CoDa dla rozgrywek sieciowych. Kiedy jednak Activision stawia tylko na tego typu zabawę, zamiast skakać pod sufit ciesząc się, że cała para produkcyjna pójdzie w wieloosobowe starcia, internet zalewają negatywne komentarze. Cienka linia pomiędzy miłością i nienawiścią do battle royale Takiej popularności konkretnego gatunku gier nie było od lat. To, co dzieje się wokół PlayerUnknown's Battlegrounds i Fortnite jest z jednej strony straszne, z drugiej niesamowite. Miliony grających, miliony oglądających - bicie rekordów popularności na streamach, do tego cała scena tworząca się wokół tych dwóch produkcji. Gracze czekali na coś takiego jak battle royale i to gatunek, o który nawet jeśli za jakiś czas straci na znaczeniu, zapisze się już na zawsze na kartach historii elektronicznej rozrywki. Nikogo nie powinno więc dziwić, że każdy chce kawałek tortu dla siebie. Battle royale to ogromne pieniądze i Activision doskonale o tym wie. Niestety (dla nich) jest już na ten pociąg spóźnione, a i seria Call of Duty pasuje tu jak świnia do lotów w kosmos (bez urazy dla świń). Szybka, ciasna strzelanka, w której co chwilę się ginie? Te mechanizmy nie pasują do battle royale i cicho liczyłem na to, że za taki rodzaj gry weźmie się raczej Dice. Wyobraźcie sobie Battlefielda z takim trybem, przy całym jego rozmachu. Ach, mogłoby wyjść pięknie. Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu Król strzelanin uderzył z zaskoczenia. Call of Duty: Black Ops 4 miało zrewolucjonizować serię i olśnić nową jakością. To zaskoczenie faktycznie jest... Choć nie takie, jak można było oczekiwać. Szczegóły zgłębia nasza recenzja Call of Duty: Black Ops 4. Plusy- tryb Blackout to całkiem niezła odmiana battle royale,; - rewelacyjny tryb zombie…; …i garść ciekawych nowinek, które oferuje,; - gdzieniegdzie daje się poczuć frajdę znaną z poprzednich „CoDów”,; - nostalgiczne „mrugnięcia okiem” do fanów Blackout to propozycja dla fanów battle royale, a niekoniecznie Call of Duty,; - dość przeciętna grafika,; - niedoskonały balans bohaterskich zdolności,; - mapy „z odzysku”,; - wadliwy i rujnujący zabawę „matchmaking”,; - zmiany w mechanice, które nie wnoszą wiele nowego, a okaleczają rozgrywkę,; - mało estetyczny i przejrzysty interfejs,; - brak kampanii dla pojedynczego gracza daje się we of Duty: Black Ops 4, go home, you’re drunk!Treyarch miał imprezę firmową, wspólnie z Activision, i nieźle zabalowali. Taka myśl pojawiła się w mojej głowie, kiedy przeczytałem pierwsze zapowiedzi Call of Duty: Black Ops 4. Tym razem miało się obyć bez kampanii dla pojedynczego gracza, a zamiast tego zdecydowano się wprowadzić tryb battle royale. Zaraz, zaraz, przecież słynna podseria „CoDa” to nie Overwatch, ani Fortnite! Co się dzieje?!No właśnie – co? Przecież pierwsza część Black Opsa przedstawiała najlepszą opowieść w historii serii, a teraz niemal zupełnie rezygnuje się z fabularnej otoczki? Jasne, „dwójka” i „trójka” nie zachwycały, jeśli chodzi o rozgrywkę dla jednego gracza, ale zawsze pozostawała nadzieja, że kolejna odsłona powróci do rewelacyjnych korzeni. Nie tym razem!A battle royale? Z czym to w ogóle zjeść? Jak to wkomponować w dynamiczną rozgrywkę, do jakiej przyzwyczaił nas flagowiec Activision? Zachodziłem w głowę i nie mogłem pojąć logiki rządzącej tymi zmianami. Ale w porządku, może czegoś nie rozumiem, nie ma sensu negatywnie nastawiać się do Call of Duty: Black Ops 4 jeszcze na długo przed zaś gdy jestem już po premierze mogę stwierdzić z całą stanowczością, że mój początkowy sceptycyzm wcale nie był tak nieuzasadniony, jak mogło się wydawać. Twórcy Call of Duty: Black Ops 4 może i byli trzeźwi, ale efekt końcowy przypomina pijackie zwidy. Nie wszędzie i nie zawsze, ale trzeba sporego wysiłku, żeby oddzielić ziarno od zbieractwoZacznijmy od trybu Blackout, czyli „CoDowej” wariacji na temat znanej z Playerunknown’s Battlegrounds czy Fortnite formuły battle royale. Zasady są proste: wyskakujemy z helikoptera, na olbrzymiej mapie znajdujemy sobie sprzęt i gadżety, po czym, uciekając przed kurczącym się „okiem cyklonu”, wybijamy innych graczy, tak żeby stać się ostatnim Proste! A jak wypada ten tryb w Call of Duty: Black Ops 4? Zaskakująco dobrze, choć jednocześnie rozczarowuje podobieństwem do battle royale znanego z innych produkcji. W zasadzie nie ma w nim już nic z Call of Duty. Skakanie po ścianach, błyskawiczne strzelaniny i żmudny, acz satysfakcjonujący trening refleksu? Nic z tych rzeczy!Zamiast tego, przyszło mi błąkać się po olbrzymiej mapie, gromadzić sprzęt i budzić moją znużoną uwagę, tak aby w trakcie tych wędrówek nie zaskoczył mnie inny z graczy. Na szczęście te blackoutowe odyseje nie muszą być samotne. Do pomocy możemy dobrać sobie jednego lub trzech pomocników. I wspólna zabawa sprawdza się naprawdę sama mapa została zaprojektowana z polotem. Od zacumowanego kontenerowca, przez nawiedzone dworzyszcze, po postapokaliptyczne miasteczko. Atrakcji nie brakuje, choć trudno uznać interesującą scenografię za prawdziwie oryginalne urozmaicenie. Wprawdzie gdzieniegdzie na mapie można spotkać błąkającego się zombiaka, ale to jedna z bardzo niewielu nowości, jakie dorzuca od siebie do ogranego schematu Call of Duty: Black Ops największy minus tego trybu, jaki daje się zauważyć już na pierwszy rzut oka, to grafika. Na Playstation 4 prezentuje się ona wyjątkowo średnio. Jasne, pokaźnych rozmiarów mapa uzasadnia cięcia wizualne, ale i tak można było oczekiwać więcej. Zresztą, te przeszacowane oczekiwania dotyczą nie tylko warstwy już trzeba żenić „CoDa” z battle royale – pomyślałem sobie, – to można przecież zrobić to w naprawdę nietuzinkowy sposób. Na co komu wielka mapa, skoro Call of Duty przyzwyczaiło nas do ciasnych lokacji? Quady, helikoptery i ciężarówki dają sporo frajdy, ale może lepiej było sobie je podarować, a zamiast tego zaprojektować battle royale dla rasowych rewolwerowców wirtualnego świata? Ot, kilkunastominutowe potyczki, kilka możliwości odrodzenia, nieustannie (a nie w regularnych odstępach czasu) zawężający się obszar walki… Opcji było mnóstwo. Niestety, twórcy Call of Duty: Black Ops 4 nie skorzystali z żadnej z nich, decydując się na bezpieczną metodę „kopiuj-wklej”. Blackout w trybie poodzielonego ekranu na PS4 Pro - nieco słabsza oprawa graficzna i niższa rozdzielczośćBalans kamperów i inne atrakcjeOk, na razie nie jest źle! Battle royale z Call of Duty: Black Ops 4 z tradycją serii nie ma nic wspólnego, ale jako zupełnie inny rodzaj rozrywki sprawdza się nie najgorzej. To czym jeszcze uraczył mnie Call of Duty: Black Ops 4? Po eksperymentach z Blackout, miałem ochotę na odrobinę klasyki w nowym wydaniu, w związku z czym sięgnąłem po wieloosobowe starcia w starym stylu, takie jak deathmatch czy też dopiero w tym momencie poczułem, że Call of Duty: Black Ops 4 jest w stanie zrobić coś, czego nie udało się dokonać żadnej innej odsłonie tej serii. Co tu dużo gadać – prawie się poryczałem. Niby dało się trochę pograć, niby jakaś przyjemność z tego była, ale… No właśnie – i jest to cholernie duże „ALE”!Przede wszystkim tym razem przed przystąpieniem do meczu wybierałem postać, którą zamierzałem grać. Podobne próby miały już miejsce w innych odsłonach „CoDa”, chociażby w Call of Duty: Black Ops 3. Jednakże tutaj położono dużo większy nacisk na ten z bohaterów ma jedną super-zdolność i jeden pomniejszy talent lub gadżet. I właśnie w tym miejscu można zakreślić pewną analogię między Call of Duty: Black Ops 4, a, dajmy na to, Overwatchem. Z tym, że Call of Duty Overwatchem zdecydowanie nie jest!Dlatego też to rozwiązanie średnio pasuje do konwencji, w jakiej utrzymana jest seria. Także balans super-zdolności mocno szwankuje. Taki Ajax, kiedy rozłoży swoją pancerną tarczę, jest w zasadzie nie do zatrzymania, a znowuż pies-morderca, jakim dysponuje Nomad, to prawdziwa zmora, która koncentruje na sobie całą uwagę graczy, skutecznie psując dobrą przynajmniej odrzutowe podskoki i bieganie po ścianach wciąż są tak satysfakcjonujące, jak w poprzednich „CoDach”? Ależ skąd! Nie ma ich wcale! Usunięto te umiejętności nie tylko z trybu Blackout (z którym faktycznie słabo by współgrały), ale też z wszystkich innych odmian wieloosobowej rozgrywki. Tak, pamiętam, w Call of Duty: WWII dokonano podobnego zabiegu, ale jednak tam wypadło to dużo nie drażniłoby mnie to tak bardzo, gdyby map nie zaprojektowano w taki sposób, że stają się rajem dla kamperów. Bez możliwości błyskawicznego przemknięcia obok tych „leniwych” graczy, ich eliminacja graniczy z skoro już o mapach mowa, ich selekcja była dla mnie kolejnym z serii przykrych rozczarowań. Nowych lokacji jest niewiele, a zamiast tego, odświeżono znane z poprzednich części pola bitew. W Call of Duty: Black Ops 4 znajdziemy więc górską stację z kolejką linową, wioskę w dżungli, slamsy i placyk do ćwiczeń… Wszystko to już widziałem, wszystko to już ograłem na wylot. I chociaż można uznać to za sentymentalny ukłon w stronę starych „CoDowych” kombatantów, bliżej temu zabiegowi do mało kreatywnego domiar złego niektóre z tych map prezentowały się chyba nawet lepiej w poprzednich częściach Black Opsa. Jakim cudem? Nie mam pojęcia! Dość na tym, że graficznie Call of Duty: Black Ops 4 i w tym miejscu kuleje mocno. O ile jednak w Blackoucie te niedostatki można było uzasadnić rozmiarem mapy, o tyle w tradycyjnych trybach wieloosobowych nie znajdują one żadnego wytłumaczenia.„Stare przysłowie mówi jednak”, że liczy się nie grafika, a grywalność. W porządku, byłbym więc skłonny przymknąć oko na szpetotę Call of Duty: Black Ops 4, gdyby zabawa okazała się przednia. Tak się jednak nie stało. Poza wymienionymi wadami, rozgrywkę niemal całkowicie paraliżuje mechanizm doboru graczy do zdarzało się tak, że po jednej stronie barykady lądowali wyłącznie gracze na piątym czy szóstym poziomie doświadczenia, a po drugiej – weterani, którzy w dwa dni po premierze nabili już poziom pięćdziesiąty. W związku z tym wiele potyczek wyglądało jak piłkarskie mecze Wysp Owczych z reprezentacją Brazylii. Fani „soulsów” skomentowaliby pewnie taki stan rzeczy znanym porzekadłem „Git gud!”. No, ale jak, skoro zaraz po odrodzeniu dostajesz kulkę w łeb albo nie możesz wyjść spod wiaduktu, bo niebem zawładnęły kolejno przywoływane śmigłowce przeciwnika?Na koniec pozostaje wspomnieć o jeszcze jednej zmianie, na jaką zdecydowali się twórcy Call of Duty: Black Ops 4. Otóż, wprowadzono paski życia. Każdy gracz ma przy sobie także apteczkę, która odnawia się co kilkanaście sekund i trzeba pamiętać, żeby zaaplikować sobie w żyłę jej zawartość, bo automatycznego leczenia brakuje. W porządku, czemu nie?Z drugiej strony – czemu tak? Nie wiem, czy Treyarch znalazł jakiekolwiek uzasadnienie, żeby wprowadzić ten mechanizm, czy kierował się wyłącznie swoim widzimisię. Ta innowacja (o wątpliwej, zresztą, oryginalności) nie wnosi niczego nowego do rozgrywki, poza tym, że teraz po konfrontacji z przeciwnikiem trzeba wcisnąć nie tylko klawisz przeładowania spluwy, ale też odnowienia zdrowia. Wydaje się, że to tylko zbędna i irytująca mówiąc, tryb wieloosobowy Call of Duty: Black Ops 4 przypomina upiorną hybrydę, która nigdy nie powinna była się narodzić. Do korpusu starych map poprzyszywano kończyny skradzione innym produkcjom, które raczej okaleczyły rozgrywkę, zamiast w jakikolwiek sposób ją udoskonalić. Ręka nie pasuje do nogi, noga do głowy, a wszystko porusza się wyjątkowo nieporadnie. Najwyraźniej podczas tego makabrycznego eksperymentu zapomniano o do AlcatrazA skoro już o makabrycznych eksperymentach mowa, zrezygnowany ruszyłem w stronę trzeciego z filarów Call of Duty: Black Ops 4, czyli zombie. Wyznam, że uwielbiam ten tryb, odkąd tylko zawitał do flagowej strzelaniny Activision. Tym bardziej obawiałem się, w jaki sposób zostanie on zmasakrowany przez panów z Treyarch (bo trudno mi było zachować optymizm w obliczu opisanych powyżej doświadczeń).I wreszcie spotkało mnie zaskoczenie z rodzaju tych przyjemnych. Nawet bardzo. Wszystkie trzy mapy trybu zombie zostały zaprojektowane absolutnie O dziwo, wizualnie prezentują się one znacznie lepiej niż wszystko inne co ma do zaoferowania Call of Duty: Black Ops je na dwa segmenty: Chaos i Eter. Pierwszy z nich to wariacja na temat klasycznej formuły zombie (co jest ciekawe, bo już sam ten tryb jest swego rodzaju wariacją), w których podmieniono technologiczne nowinki i znany schemat z włączaniem zasilania na relikty związane z czarną magią oraz ołtarze odblokowujące nowe przejścia. Eter natomiast idealnie wpisuje się w znane już uniwersum „CoDowych” historyjki są ciekawe, postacie barwne, a strzelaniny krwawe. Czego chcieć więcej? No właśnie, chyba niczego. W każdym razie ja bawiłem się fenomenalnie buszując po zainfekowanych pokładach tonącego Titanica, przedzierając się przez kazamaty starożytnej areny czy wreszcie eksplorując przerażające korytarze więzienia of Duty: Black Ops 4 nie wprowadza radykalnych zmian do trybu zombie, ale perfekcyjnie rozwija znaną formułę. To najlepsza odsłona zombiaków od długiego, długiego czasu. Call of Duty: Black Ops 4 - czy warto?W Call of Duty: Black Ops 4 zabrakło kampanii dla pojedynczego gracza. Filmowe przerywniki, które można odblokować pokonując nudnawe samouczki, są jedynie marnym substytutem fabuły z prawdziwego zdarzenia. A przewodnik, w którego wciela się znany z poprzednich części sierżant Frank Woods, to jedynie barwny ozdobnik przypominający o czasach świetności Black więc szukasz w Call of Duty: Black Ops 4 jakiejkolwiek opowieści – znajdziesz jedynie ochłapy. Jeżeli jesteś fanem trybu battle royale – pograj w Blackout, raczej się nie zawiedziesz. Jeżeli zapałałeś miłością do „CoDowych” zombiaków – koniecznie sięgnij po nowego Black Opsa. Jeśli zaś czekasz na oszałamiające wrażenia w trybie wieloosobowym… musisz z nadzieją poczekać chwilę dłużej na kolejne Call of Duty albo wrócić do ogranych już odsłon tak najuczciwiej należałoby postawić sprawę. Call of Duty: Black Ops 4 jest koronnym dowodem na to, że ta seria nie ma na ten moment nic ciekawego do zaoferowania, a jej twórcy cierpią na koncepcyjną impotencję. Prawie wszystko, co nowe, zostało pokradzione na chybił trafił z innych produkcji, a wszystko, co stare, Woods, miło było pana znowu zobaczyć, ale na tym chyba kończymy naszą wieloletnią znajomość. W każdym razie ja, mimo mojego uwielbienia dla serii Call of Duty, na piątego Black Opsa nie będę of Duty: Black Ops 4 okiem growego dinozauraMaciej PiotrowskiChciałbym nie zgodzić się z Jakubem. Chciałbym powiedzieć, że Call of Duty: Black Ops 4 ma wielki, choć mocno ukryty potencjał, który z wolna odkrywamy. Chciałbym wreszcie rzucić kąśliwą uwagę, że jak się gra na zwykłym PS4 a nie PS4 Pro to grafika wygląda jak wygląda….chciałbym, ale nie nowa odsłona tej legendarnej strzelaniny mocno mnie zawiodła. Po Battle Royale nie spodziewałem się może zbyt wiele, bo i ten typ rozgrywki jakoś dotąd mi nie podszedł. I faktycznie Black Ops 4 niczym mnie tutaj nie zaskoczył. No może poza przeciętną oprawą wizualną, ale można to wrzucić na karb olbrzymiej mapy i konieczności utrzymania stałej płynności tryby multi byłby spoko, gdyby nie wspomniany już przez Jakuba fatalny dobór graczy i olbrzymia ilość kamperów. Nie wiem czym kieruje się gra wrzucając do jednej drużyny niemal samych wymiataczy, a do drugiej…klasę uczniaków z jednym „nauczycielem”. A już cała frajda totalnie idzie w łeb gdy znajdzie się taki jeden czy drugi, którzy ustawią się za skrzynią, w drzwiach albo jeszcze innym z góry upatrzonym miejscu, w taki sposób, że każdego nadbiegającego mają jak na widelcu…i po prostu dziwo jednak, nie skreślam w całości Call of Duty: Black Ops 4, bo faktycznie tryb zombie wymiata. Dawno tak dobrze się tu nie bawiłem. Aż szkoda że jak na razie mamy tylko 3 mapy. W tym miejscu powinienem wystawić grze własną ocenę, która w zasadzie, patrząc na wyżej wskazane zarzuty, powinna być raczej średnia. A jednak dam Call of Duty: Black Ops 4 notkę znacznie wyższą. Dlaczego? Bo patrząc na ekscytację mojego 16-letniego syna trybem Battle Royale stwierdzam jedno – ta gra nie jest dla nas, starych pierników. To strzelanina dla młodego pokolenia, które pasjonuje się PlayerUnknown’s Battleground i Fortnite. Ale żeby nie było – ono też nie jest bezkrytyczne. Nie chcecie wiedzieć jakim mięsem rzucał mój syn (za co zresztą dostał szlaban) w innych sieciowych trybach, gdy przez słabiutki poziom zbalansowania ludzie z jego drużyny kolejno się wykruszali i wychodzi. O ciągłych błędach w trybie Blackout nie będę już nawet wspominał. Moja ocena (uwzgędniająca entuzjazm mojego syna:)): 3,7/5Ocena końcowa Call of Duty: Black Ops 4Ocena ogólna:64% 3,2/5Egzemplarz recenzencki gry Call of Duty: Black Ops 4 otrzymaliśmy bezpłatnie od firmy Acitivision Nowy sequel do znanej serii od Activision i Treyarch, Call of Duty: Black Ops 4 wchodzi na rynek z przytupem. Najnowsza część w długiej serii strzelanek przenosi graczy w bliską przyszłość w alternatywnym, tajemniczym wymiarze. Tytuł skupia się na pełnej rywalizacji grze wieloosobowej. Rywalizacja Ponad Wszystko Klucz Call of Duty Black Ops 4 oferuje pierwszą część serii bez tradycyjnego trybu kampanii. Zmianę tę podjęto, ponieważ Call of Duty to od zawsze była gra multiplayer! Głównym skupieniem gry Call of Duty Black Ops 4 jest rywalizacja, grywalność i ciągłość, zamiast „pojedynczego” doświadczenia narracyjnej kampanii. Tło Doświadczenie gry samemu wciąż jest możliwe dzięki towarzyszom BOT w trybie Zombies oraz wyzwaniom jednoosobowym, przez które wypróbujesz 10 klas Specjalistycznych oraz poznasz więcej informacji o ich tle. Będziesz wykorzystywał te postaci na okrągło w trybie multiplayer, więc warto poznać ich historie. Battle Royale I Blackout Klucz Call of Duty Black Ops 4 oferuje podejście multiplayer wrzucające graczy w grę z gatunku będącego najnowszym hitem – Battle Royale, pod tytułem Blackout. Blackout to mapa o wiele większa niż jakakolwiek inna w serii. To ogromna bitwa dla 100 graczy, z pojazdami ujarzmiającymi ląd, wodę i powietrze. Znany Multiplayer Kup klucz Call of Duty Black Ops 4 i zanurz się także w normalnym trybie multiplayer. Zawiera on znane ci tryby takie jak hardpoint, dominacja, czy kontrola celu. W tych trybach będziesz mógł wybrać jedną z postaci Specjalistów z różnymi broniami przyszłości i zdolnościami specjalnymi. Szeroko Zakrojone Opcje Dostosowania Co nowego może jeszcze oferować klucz Call of Duty Black Ops 4? Pełną kontrolę nad swoją postacią i dostosowanie jej do preferowanego stylu rozgrywki, pełne adrenaliny walki naziemne, precyzyjne decyzje taktyczne i konieczny wybór postaci aby uzyskać zwycięstwo, to wszystko czynniki ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Tryb ZOMBIES Do tego wszystkiego dodajmy fakt, że tryb Zombies powraca w Call of Duty Black Ops 4! Najnowsza przygoda zombie posiada trzy różne, pełne adrenaliny historie oferujące doświadczenia pełne akcji. Rzeź i chaos w walce z umarłymi, kto mógłby chcieć więcej? A jednak, wiele szczegółów i innowacji obecnych w tej grze czeka na ciebie! Opis Opis Call of Duty: Black Ops III przenosi graczy w przyszłość, gdzie rozwinięta biotechnologia pozwoliła stworzyć nową generację żołnierzy od tajnych operacji. Gracz jest teraz na stałe połączony nie tylko do sieci wywiadu, ale także do swoich kompanów w trakcie walki. Podczas gdy świat ponownie staje na krawędzi, nasz elitarny oddział złożony z żołnierzy, którzy rozbudowali swe możliwości, by walczyć szybciej, mocniej i sprytniej, rusza do akcji. Każdemu z żołnierzy przyjdzie podejmować trudne decyzje i odwiedzić mroczne zaułki podczas tej wciągającej przygody. Po raz pierwszy tryb kampanii przygotowano z myślą o kooperacji do czterech graczy, korzystając z rozwiązań podobnych do tych z trybu Multiplayer i Zombie. Jednocześnie nie zapomniano o dostarczeniu filmowych doświadczeń i otwartej przestrzeni, pozwalającej każdemu graczowi na zastosowanie własnej strategii przy każdym podejściu. No i co najważniejsze, każda postać w grze może być modyfikowana: poczynając od broni i wyposażenia, poprzez umiejętności i stroje. Nie zapomniano o systemie awansu i zbrojowni w której poznacie swoje osiągnięcia, rozwijając postać w trybie kampanii. W Black Ops III poznacie nowy system ruchów, zapewniający graczom płynność i finezję w poruszaniu się po mapach. Wzmocnione skoki, ślizgi i uniki można łączyć w kombinacje, jednocześnie nie wypuszczając broni z ręki. Mapy zaprojektowano od podstaw, uwzględniając nowatorski system kontroli postaci, pozwalając graczom korzystać zarówno z tradycyjnego zestawu, jak i z rozbudowanych ruchów. Tryb multiplayer w Black Ops III to także nowy system Specjalisty, który pozwala graczowi awansować i rozwijać przydatne w walce umiejętności i bronie. Rozwija to znany dotychczas tradycyjny system Punktów Doświadczenia i PD broni, pozwalając graczom na trzy oddzielne metody awansu. Nie ma gry od Treyarch bez Zombie. Ponownie pojawi się oddzielny tryb gry z Zombie, tym razem z rozwiniętą fabułą, którą można potraktować jako oddzielną grę. Zombie w Black Ops III to najbardziej zaawansowana edycja jaką do tej pory stworzono, z systemem awansów opartym na PD. Wszystko to zapewnia, że w Zombie, jak zawsze, można grać wiele razy! Dane szczegółowe Dane szczegółowe Tytuł: Call of Duty: Black Ops III Wydawca: Data premiery: 2015-11-06 Wersja językowa: Angielska, Polska (Napisy) Zabezpieczenie: Klucz Steam Wymagania sprzętowe: System operacyjny: 64-bitowe wersje Windows 7, 8 i Procesor: Intel Core i3-530 2, 93 GHz / AMD Phenom II X4 810 2, 60 GHz, Pamięć: 6 GB RAM; Grafika: NVIDIA GeForce GTX 470 1GB / ATI Radeon HD 6970 1GB; DirectX: wersja 11, Karta dźwiękowa: kompatybilna z DirectX, Internet: szerokopasmowe połączenie z Internetem, Dysk twardy 60 GB Indeks: 21467288 Recenzje Recenzje Wiadomość gry 18 kwietnia 2018, 08:56 Według niepotwierdzonych doniesień studio Treyarch zrezygnowało z kampanii dla pojedynczego gracza w grze Call of Duty: Black Ops 4, która wyjdzie w październiku. Zastąpić miałby ją tryb battle royale. Rozbudowane kampanie dla pojedynczego gracza od dawna nie są najważniejszym elementem serii Call of Duty, ale mimo to kilkugodzinna fabuła dla samotników pojawiała się w każdej z dotychczasowych odsłon cyklu. Jak jednak wynika z najnowszych pogłosek, Black Ops 4 (czy też, jak wolałoby Activision, Black Ops IIII), może zerwać z tym trendem. Anonimowe źródła ujawniły serwisowi Polygon, że najnowsza odsłona zamiast kampanii skupi się na rozwijaniu rozgrywki wieloosobowej oraz popularnego trybu Zombie. Z kolei portal Charlie Intel donosi, że w miejsce liniowej fabuły pojawi się moduł battle royale. Black Ops 4 miałoby być pierwszą „dużą” odsłoną cyklu bez kampanii dla pojedynczego gracza. / źródło: Gamespot. Warto pamiętać, że dopóki tych informacji nie potwierdzi Activision (w odpowiedzi na prośbę o komentarz w całej sprawie firma stwierdziła, że nie będzie zajmować się plotkami), należy traktować je ze sporą dozą sceptycyzmu. Podobne wiadomości pojawiły się jednak także na Kotaku, możliwe więc, że coś jest na rzeczy. Według źródeł studio Treyarch zdecydowało się na usunięcie kampanii dla pojedynczego gracza, ponieważ jej ukończenie przed październikową premierą byłoby niemożliwe. Skupiło się natomiast na „trybach kooperacyjnych”, mających zastąpić fabułę dla samotników. Możliwe, że jednym z nich miałoby być właśnie battle royale, nad którym według Charlie Intel pracuje studio Raven Software, asystujące przy każdej odsłonie Call of Duty od czasów pierwszego Black Ops. Activision na razie nie skomentowało tych doniesień, wstrzymując się z ujawnianiem jakichkolwiek szczegółów na temat gry do 17 maja. Wtedy to podczas oficjalnej prezentacji w Los Angeles dowiemy się pierwszych detali na temat najnowszego Call of Duty. Na razie znamy jedynie planowane platformy (PC, PlayStation 4 oraz Xbox One) oraz datę premiery – 12 października. Choć najważniejszym komponentem Call of Duty od lat jest rozgrywka wieloosobowa, ewentualny brak kampanii rozczarowałby wielu graczy. Historie przedstawiane w poprzednich odsłonach serii zawsze utrzymywały co najmniej przyzwoity poziom, a braki w długości nadrabiały efektownością i często gwiazdorską obsadą – Activision potrafiło namówić do współpracy chociażby Kevina Spacey czy Kita Harringtona. Większość fanów cyklu zapewne jakoś przełknęłoby tę decyzję, ale chyba wolelibyśmy, żeby plotki jednak się nie sprawdziły. Czekamy więc na 17 maja – wtedy twórcy powinni ostatecznie potwierdzić lub zdementować te doniesienia. Oficjalna strona internetowa serii Call of Duty

call of duty black ops 4 bez kampanii