Bo po prostu pomaga. Zmienia perspektywę. I nastawia na tory, które przed wielu laty wyznaczyła Susan Jeffers mówiąc: „poczuj strach i rób swoje mimo wszystko!”. P.S. Dla odmiany, Książkę Susan Jeffers, która w polskim wydaniu zwie się „Mimo lęku”, polecam z całego serca! Jeśli jeszcze po nią nie sięgnąłeś, masz 851 views, 15 likes, 1 loves, 10 comments, 1 shares, Facebook Watch Videos from Wyzwanie 90 Dni - Wielka Zmiana Małymi Krokami: Dowiedz się jak pozbyć się strachu przed działaniem. Już dziś zapisz Jak wiadomo nasze głowy uwielbiają najbardziej wieczorem i w nocy rozmyślać, nakręcać się i wymyślać problemy. Tak jakby w dzień nie mogły tego robić 🙂 Kiedy przed snem mój mózg zaczyna wariować, mówię sobie, że danym problemem zajmę się jutro jak wstanę lub za jakiś czas, jeśli będzie taka potrzeba. Jak pozbyć się strachu przed walką. Zdarza się, że jesteś atakowany w ciemnym przejściu. Nie ma dróg ucieczki, nikt nie słyszy wołania o pomoc, trzeba walczyć. Przed walką postaraj się zaakceptować psychologiczne podejście do agresji fizycznej. Poczuj instynkt, stań się zwierzęciem. Jest to możliwe, jeśli od urodzenia osoba jest zmuszona, ale w starszym wieku i świadomie odizolowana od społeczeństwa. Nie mając praktyki komunikacyjnej, naturalnie odczuwa strach przed nieznanym. 3) Sposoby przezwyciężenia lęku przed ludźmi Jedynym sposobem na przezwyciężenie strachu jest robienie tego, czego najbardziej się boisz. Jak się pozbyć strachu przed zgłaszaniem się na lekcji? Może to zabrzmi dziwnie ale ja tak mam. Np. matematyka; Mamy zadanie domowe. Pomimo tego, że jestem dobra z niej- nie zgłaszam się zbyt często, nawet wcale. Boję się, bo okaże się, że źle coś zrobiłam i wszyscy zaczną się ze mnie śmiać a na razie prawidłowo OvS7vu. Sam powiedz jak to działa. Brownowi zdarzało się płacić papierami np za diament... Już mniejsza o to czy to hipnoza czy zdolność hipnopodobna ale jeśli kogoś można tak omotać to i z dziewczyną chyba by wyszło. Derren posłużył się szybką indukcją hipnotyczną. To zadziała na krótką chwile... sprzedawca chwilę potem się zorientował, natomiast na [...] Odpowiedzi: 3001 Ilość wyświetleń: 20000 Data: 5/27/2013 11:48:22 PM Liczba szacunów: 0 [...] Walczylem wiele razy ale na tzw sparingach spotykalismy sie z kumplami i organizowalismy starcia w rekawicach zeby niepowybijac zebow choc obrazenia byly... czuje sie coraz lepszy troche trenowalem i dalej prubuje trzymac forme. Ale jak pozbyc sie tego strachu przed walka moze mi pomozecie??? dzieki z gory za odp. pozdrowienia Chcesz być taki... Odpowiedzi: 283 Ilość wyświetleń: 20000 Data: 12/15/2002 10:20:44 PM Liczba szacunów: 0 ten strach jest problemem a nie ten gosc... jesli chcesz sie pozbyc strachu przy walce przestan lazic na silownie ....a pochodz na jakas "realna" sztuke walki na ktorej sa normalne sparingi ...tam ciezko pracujac pozbedziesz sie strachu przed uderzeniem kogos innego ....ale nie licz ze to bedzie po 1/2 roku treningow A kolesia ktory cie [...] Odpowiedzi: 54 Ilość wyświetleń: 7925 Data: 8/29/2002 2:33:30 PM Liczba szacunów: 0 [...] okazesz ze cos potrafisz. Np. zaczniesz sie rozciągac przed walką, w pewnien odpowiedni i specyficzny sposób. Wiesz, to znak ze myslisz a nie idziesz na dziko, i ze znasz sie na tym. Ale ogólnie, polecam poprostu unikanie walk, bo pamiętaj, ze z latwoscią ktos moze Ciebie zabić, tak samo jak i Ty kogoś. Wiec czasem lepiej sie 2 razy zastanowić Odpowiedzi: 34 Ilość wyświetleń: 9654 Data: 8/21/2006 11:06:03 PM Liczba szacunów: 0 W związku z ogromną liczbą listów dotyczącymi Legii Cudzoziemskiej, w których pytacie nas jak wstąpić do Legii i jakie trzeba spełniać warunki, uprzejmie informujemy zainteresowanych, że nie udzielamy żadnych informacji na w/w pytania. Polskie, bardzo nieżyciowe prawodawstwo zabrania służby w Legii Cudzoziemskiej - artykuł 237 Ustawy o [...] Odpowiedzi: 840 Ilość wyświetleń: 20000 Data: 4/20/2006 2:33:32 AM Liczba szacunów: 0 Aquapark fajna sprawa, jak jest dużo fajnych zjeżdżalni itp. %-) na takie mogę chodzić np. jedno z moich ulubionych miejsc na relax jak jetem w górach :-) Tak poza tym basen od czasu do czasu, głownie jak żona ma ochotę popływać , to też wskoczę i coś tam przepłynę ale nie byłem i nie będe pływakiem :-D nie lubię tego [...] Odpowiedzi: 7670 Ilość wyświetleń: 20000 Data: 8/3/2017 10:19:16 AM Liczba szacunów: 2 #1 Napisany 28 listopad 2009 - 11:08 czokoboy Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: rośnie No właśnie...osobiście znam ludzi którzy gdy wiedzą że trzeba się bić nie mają z tym najmniejszego problemu...wręcz garną się do tego żeby komuś rozwalić "gębę". Znam też takich którzy starają się pokojowo rozwiązać spór i przy okazji robią z siebie ciotę, gdyż zazwyczaj chodzi o to że bić się nie chcą bo boją się wynikających z tego konsekwencji. Co z tym zrobić? Jak przełamać barierę psychiczną na tyle by móc się obronić lub zwyczajnie oddać. Piszcie... 0 Wróć do góry Doradca KFD Doradca KFD KFD pro Siemka, sprawdź ofertę specjalną: Poniżej kilka linków do tematów podobnych do Twojego: #2 Napisany 28 listopad 2009 - 11:33 -Andrew Wiek: 30 Płeć:Mężczyzna Jeśli wolisz wyjść ze spięcia z obitą twarzą, niż obić ją komuś to sam wybieraj. Gdy już oddasz góre bierze adrenalina i strach mija, sam decydujesz jak z tego wyjdziesz. Morda nie szklanka nie stłucze się, to chyba najlepsze z podejść w takich sytuacjach. Nie ma co sie mazać i jeśli można coś zmienić to trzeba to zmienić Edytowany przez Andrew', 28 listopad 2009 - 11:35 . 0 Wróć do góry #3 Napisany 28 listopad 2009 - 11:39 Kamyk5011 Wiek: 29 Płeć:Mężczyzna Miasto:Mazovia Staż [mies.]: :> Chyba na to niema rady. Trzeba się samemu ustawić psychicznie. Trzeba poprostu wyjść i walczyć, nie myśleć o tym czy wygram, czy przegram. Poprostu walczyć. Najlepiej się rozłościć i adrenaline wykorzystać do myślenia negatywnie o przeciwniku. Powtarzać sobię że "rozwale kur*e, zajeb*e go" itp Trzeba się nakręcić na walkę. 0 Wróć do góry #4 Napisany 28 listopad 2009 - 11:58 presti15 Wiek: 29 Płeć:Mężczyzna Miasto:łódź Morda nie szklanka nie stłucze sięZęby nie bumerang, nie wrócą. Pęknięta czaszka, krwiaki mózgu lub wybite oczy to też niezły tylko w obronie kobiety i w obronie koniecznej, bo nigdy nie wiadomo co się stanie. 0 Wróć do góry #5 Napisany 28 listopad 2009 - 13:21 sztorus Wiek: 32 Płeć:Mężczyzna Miasto:mam wiedzieć? Staż [mies.]: 0 To zależy od psychiki i niczego więcej Walka to ostateczność jak napisał presti Walczyć w obronie kobiety i obronie koniecznej a tak dać luzzu Morda nie szklanka nie zbije się Zęby nie trawka nie urosną ... A jak już tak strasznie Cię korci to postaraj się znienawidzić przeciwnika do granic możliwości wyobraz sobie jak by Ci nie wiem zabił psa czy kogoś z rodziny ... 0 Wróć do góry #6 Napisany 28 listopad 2009 - 13:40 czokoboy Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: rośnie Nie korci mnie...ja w cale nie mam ochoty się bić. Chyba że jak wyżej chodzi o obronę własną... Tylko jeśli jest sytuacja że facet mnie popycha a ja go uderzam to już wtedy obrona własna nie jest...ja jestem agresorem. Sam fakt czekania aż dostane w ryja żeby oddać jest dość przygnębiający. 0 Wróć do góry #7 Sadziński. Napisany 28 listopad 2009 - 14:27 Sadziński. Wiek: 33 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: 4x Znam też takich którzy starają się pokojowo rozwiązać spór i przy okazji robią z siebie ciotę, gdyż zazwyczaj chodzi o to że bić się nie chcą bo boją się wynikających z tego konsekwencjiTroche przesadzasz. Ja za każdym razem, jak jest jakaś sytuacja podbramkowa, to staram sie rozluźnić napięcie i nie mam wyrzutów, że wychodze na ciote. Przypuśćmy, że jesteś w klubie, jeszcze za wjazd płacisz, jak zacznie sie bijatyka, obojętnie kto zaczął, to zazwyczaj wywalają i agresora i ofiare, bo raczej nie będziesz patrzył, jak ktoś wali Cie po pysku. Ja mam to szczęście, że zawsze atakują kumpli z którymi jestem i wtedy trzeba interweniować. I wtedy nie ma zasady "to mój kumpel, dostaniesz po mordzie", tylko delikatne wtrącanie się między kogutów i wyjście z sytuacji jakąś przyjazną drogą. Bo co to za przyjemność, jak powiesz komuś "ale mu nadupiłem", jak sam bez szwanku z bijatyki nie wyjdziesz, zawsze sie znajdzie jakieś podbite oko albo coś w tym stylu no ale to zależy też od ludzi. Czasem jest tak, że nie da sie uniknąć bójki, szczególnie jak jakiś osiedlowy kozak sie doczepi, jak pierwszy nie uderzysz, to raczej z góry jesteś skazany na niepowodzenie. W nos albo podbródek i masz jakieś 2-3 sekundy żeby gościa wykończyć. Ale nie bierz moich uwag zbytnio to siebie peace bro i używaj swoich sił tam, gdzie będzie to komuś służyło. 0 Wróć do góry #8 Fuuton Napisany 28 listopad 2009 - 14:59 Fuuton Wiek: 30 Płeć:Mężczyzna Jesli nie masz takiej psychiki to możesz sie wyrobić poprzez sparingi w klubie tam będzie bil i ciebie będą bili to na pewno pomoze pozbyc sie wiekszosci strachu przyd otrzymaniem ciosu jak i przed uderzeniem rywala 0 Wróć do góry #9 Napisany 28 listopad 2009 - 15:28 Wierus Wiek: 32 Płeć:Mężczyzna Miasto:71 Staż [mies.]: xxx No właśnie...osobiście znam ludzi którzy gdy wiedzą że trzeba się bić nie mają z tym najmniejszego problemu...wręcz garną się do tego żeby komuś rozwalić "gębę". Znam też takich którzy starają się pokojowo rozwiązać spór i przy okazji robią z siebie ciotę, gdyż zazwyczaj chodzi o to że bić się nie chcą bo boją się wynikających z tego konsekwencji. Co z tym zrobić? Jak przełamać barierę psychiczną na tyle by móc się obronić lub zwyczajnie ktoś się garnie do tego, żeby komuś rozwalić gębę to ma problemy z psychiką. Ktoś kto uważa, że pokojowe rozwiązanie sporu jest tchórzowskim rozwiązaniem też. Pamiętaj, że walka nie stoczona jest walką wygraną. Grunt to nie prowokować, a jeśli ktoś sam szuka problemu to wyczuć pacjenta i najlepiej samemu wyjść z inicjatywą. Jak się przełamać? Uświadomić sobie, że jeśli to nie Ty pierwszy zaatakujesz, to na bank skończysz z jakimś uszczerbkiem + tak jak Quzziy pisze obycie z tematem dobrze robi. 0 Wróć do góry #10 Napisany 28 listopad 2009 - 15:53 czokoboy Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: rośnie Problem w tym że jeśli zaatakuje pierwszy to to nie będzie samoobrona, wtedy ja będę agresorem. Facet przewróci się, uderzy głową w krawężnik a ja pójde siedzieć za nieumyślne spowodowanie śmierci? Edytowany przez Quzziy, 28 listopad 2009 - 20:02 . nawet jak on zacznie to i tak pojdziesz siedziec w takim wypadku 0 Wróć do góry #11 Napisany 28 listopad 2009 - 16:12 Szy3ki Wiek: 32 Płeć:Mężczyzna Problem w tym że jeśli zaatakuje pierwszy to to nie będzie samoobrona, wtedy ja będę przewróci się, uderzy głową w krawężnik a ja pójde siedzieć za nieumyślne spowodowanie śmierci?Jeśli mowa o samoobronie to nie widze problemu , jak wiesz że jesteś w tym dobry to gadasz z kims próbując załatwić sprawe słownie jednak jesli widzisz żena słowach si enie skończy to koncentracja i czekasz na jego ruch on uderza czy coś łapiesz reke , przyjeżdzają psy i co ? - Nic działałeś w obronie własnej czy nawet bez żadnych dzwigien - Koleś chce Cie uderzyć , robisz zejście kontrujesz i po faworach - też sie broniłeś jednak najlepiej mieć świadków , bo jak ich nei ma to nawet jak sam nie zacząłeś tylko sie broniłeś a nie ma na to świadków żeby potwierdzili to muszisz Policje przekonać że to on zaczoł , z kolei on powie że Ty Więc najlepiej sie starać słownie a jak nie da rady to ładujesz ile siły w łapie i modlisz sie żeby nie zszedł z tego świata Edytowany przez ~Marcin, 28 listopad 2009 - 22:26 . Za ykropkowane wulgaryzmy tez mozesz zostac ukarany ! 0 Wróć do góry #12 Napisany 28 listopad 2009 - 16:43 Wierus Wiek: 32 Płeć:Mężczyzna Miasto:71 Staż [mies.]: xxx Problem w tym że jeśli zaatakuje pierwszy to to nie będzie samoobrona, wtedy ja będę przewróci się, uderzy głową w krawężnik a ja pójde siedzieć za nieumyślne spowodowanie śmierci?równie dobrze, lepiej z domu nie wychodzić bo jakiś pijany kierowca może akurat wjechać na chodnik w miejscu, w którym będziesz szedł. Nie zakładaj z góry najgorszego. Poza tym, musiałbyś mieć petardę w łapie, żeby chłopa tak strzelić, że nie dość, że poleci, to jeszcze zrobi to bezwładnie i nie przyciśnie głowy do klaty. 0 Wróć do góry #13 Napisany 28 listopad 2009 - 16:59 czokoboy Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: rośnie Miałem już taką sytuację...dostał strzała, przeleciał przez ulice i przywalił głową w filar od przystanku autobusowego, stracił przytomność na 5-10sek (wtedy jakoś straciłem rachubę czasu), prawie się zesrałem ze strachu ze facet nie wstanie. Zwyczajnie powiedział COŚ NA MOJĄ MAMĘ, nie wytrzymałem. Gdyby jemu coś się stało ja miałbym problem tylko i wyłącznie dlatego że on powiedział coś głupiego. Poza tym... jest piątek/sobota, ludzie się bawią, są pod wpływem alkoholu i wcale nie trzeba mieć "petardy w łapie" by doprowadzić do niechcianej sytuacji. Edytowany przez ~Marcin, 28 listopad 2009 - 22:27 . na forum jest zakaz stosowania przekleństw 0 Wróć do góry #14 Napisany 28 listopad 2009 - 17:06 Szy3ki Wiek: 32 Płeć:Mężczyzna Wcale nie trzeba mieć nie wiadomo ile siły , trafisz na szczenke i leci bezwładnie i jest ciezkie walnie jak Kolega mówi w filar czy krawęznik i mamy nie lada problem bo ktoś powiedział coś Głupiego a My odebralismy mu za pare słów życie Po prostu trzeba unikać takich sytuacji i miejsc gdzie z góry wiadomo że na 90% może być dym np. Dyskoteka , Bar i póznych powrotów samemu do domu 0 Wróć do góry #15 Fuuton Napisany 28 listopad 2009 - 20:03 Fuuton Wiek: 30 Płeć:Mężczyzna Nie odbiegajcie od tematu !! 0 Wróć do góry #16 Napisany 28 listopad 2009 - 20:07 czokoboy Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: rośnie Skąd KFD bierze administratorów...Jeden skasował mi temat bo stwierdził że odpowiedź została podana. Pewnie w ogóle nie przeczytał co w nim pisze bo nie było żadnej odpowiedzi na moje pytanie. Ten natomiast się rzuca że odbiegamy od tematu... W jaki sposób???? Bariera psychologiczna jest związana ze strachem przed uszkodzeniem przeciwnika i moim zdaniem w 100% pasuje do tematu i od niego nie odbiega...ehh. Chcesz to zamknij. buzi:* Edytowany przez ~Marcin, 28 listopad 2009 - 22:31 . staramy się aby na forum był ład i porządek, na pewno nikt dla kaprysu czy po złości nie skasował Ci tematu tzreba korzystać z wyszukiwarki. A i tu Quzziy dla widzi mi się Was nie upomniał ... 0 Wróć do góry #17 Napisany 29 listopad 2009 - 00:49 Parę lat temu gdy wyszedłem z imprezy musiałem dać w pysk 2 typom (samoobrona) jednak gdy policja przyjechała za bardzo to ją nie obchodziło musiałem zabulić... zawsze lepiej unikać bójki co z tego że pochwalisz się paru bezmózgowcom z ulicy 0 Wróć do góry #18 Napisany 29 listopad 2009 - 11:24 czokoboy Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: rośnie Lepiej unikać...o tym cały czas mowa...jeśli chodzi o policję nie będę tego komentował, każdy wie jak to w Polsce wygląda. Zauważcie jedno. Gdy człowiek już ma się bić, ma w sobie tyle siły i energii że mógłby podnieść czołg T55 xd, ale jest też tego i ta zła strona, jak wszystkiego. Mianowicie, jeśli niczego nie trenujesz i tak do końca nie wiesz jak się bić to walisz gdzie popadnie, a za tym też idą konsekwencje. Sama myśl: będę się bił. Wywołuje dreszcze i wszechobecny pot z jednej strony boisz się że Ci rozbiją ryj a z drugiej że Ty rozbijesz ryj komuś. Błędne koło które nie raz prowadzi do problemów bo w obawie o swoje zęby pierwszy sprzedajesz tubę przeciwnikowi który nie jest na nią przygotowany. Sąd, adwokat, wiezienie do lat 3 bodajże. 0 Wróć do góry #19 Napisany 29 listopad 2009 - 13:21 heross Wiek: 33 Płeć:Mężczyzna Miasto:wlkp Staż [mies.]: 50+ Art. 158. § 1. Kto bierze udział w bójce lub pobiciu, w którym naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 lub w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Jeżeli następstwem bójki lub pobicia jest ciężki uszczerbek na zdrowiu człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. § 3. Jeżeli następstwem bójki lub pobicia jest śmierć człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. 0 Wróć do góry #20 Napisany 29 listopad 2009 - 16:42 czokoboy Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: rośnie no i proszę... Edytowany przez Quzziy, 29 listopad 2009 - 18:52 . Nie rozumiem zakladasz temat z pytaniem a piszesz posty ze wszysko wiesz , wiec po co ten temat ?? 0 Wróć do góry

jak pozbyć się strachu przed walką